Zimowa sesja w plenerze z dziećmi

Square

Niezależnie od pogody, rodzinne zdjęcia plenerowe zawsze wychodzą pięknie. Każda z pór roku ma swój niepowtarzalny urok. Zima także! Początkowe uczucie chłodu szybko zastępuje dziecięca radość i szalona zabawa! Zimowa sceneria daje spore pole do popisu, zwłaszcza gdy uraczy nas śniegiem. Nie tylko dodaje uroku zdjęciom, ale pozwala na… zimowe szaleństwo! Kto powiedział, że bawić się mogą tylko dzieci? Sesja zimowa w plenerze to nie tylko piękna pamiątka, ale też radosne wspólnie spędzone chwile. Zdjęcia nie są pozowane, co nadaje im naturalności. A dzięki temu mogę uchwycić Wasze prawdziwe emocje i ukazać łączące Was relacje. Zajrzyjcie do galerii i oceńcie sami, czy mi się udało!

Sesja zimowa w plenerze – jak to się zaczęło?

Bohaterami tej zimowej sesji zdjęciowej są Agnieszka i Paweł oraz dwoje ich uroczych dzieci – 5-letnia wówczas Hania i 6-letni Staś.

To nie pierwsze nasze spotkanie. Rodzice trafili do mnie już 1,5 roku temu. Odezwała się do mnie Agnieszka, na Instagramie. Od słowa do słowa – umówiliśmy się na pierwszą sesję. Jej efekty możecie zobaczyć tutaj. Staś był wtedy pieszczotliwie nazywany Szczerbatkiem, bo nie miał jednego ząbka z przodu. Na opisywanej właśnie zimowej sesji… nie miał już dwóch!

Minęło trochę czasu i Agnieszka odezwała się ponownie.

Tak jak poprzednio, również i teraz to ona wybrała miejsce na tę zimową sesję zdjęciową. Tym razem niedaleko ich domu – mieszkają pod miastem.

Łagodny początek przed zimową sesją w plenerze

Z rodzinką spotkałem się najpierw u nich w domu. Hania i Staś byli akurat w trakcie jedzenia rosołu, ale jakoś nie za bardzo im szło. Wykorzystałem ten moment do pstryknięcia kilku zdjęć. Na jednym z nich możecie zobaczyć nawet, jak mała Hania licytuje się z mamą o konkretną liczbę łyżek rosołu do zjedzenia. Już później, po otrzymaniu gotowych zdjęć, Agnieszka napisała: „Wow, nawet jedzenie zupy może być piękne”. Sami widzicie, naturalne zdjęcia są najlepsze!

Szaleństwo na zimowej sesji zdjęciowej

Ruszyliśmy w plener. Ledwie chwyciłem aparat, Agnieszka już rozpoczęła bitwę na śnieżki! Dzieciom najwyraźniej się spodobało, bo zaczęły ochoczo rzucać w rodziców. No i tak rozpętała się… prawdziwa wojna!

Nie zabrakło też innych zimowych zabaw. Staś kilka razy spadł z sanek, przez co śnieg dostał mu się pod rękawy. Rodzice musieli działać szybko i wyciągać mu ten śnieg.

Hania, urocza zazdrośnica, za wszelką cenę starała się naśladować brata i robiła dokładnie to samo, co on.

Z kolei tata – Paweł – zaskoczył mnie już podczas pierwszej sesji – na obu stanął na wysokości zadania. Co wśród mężczyzn nie zdarza się zbyt często, zazwyczaj ciężko o współpracę. Paweł, jak na kochającego ojca przystało, był równie zaangażowany na sesji jak mama – Agnieszka. Widać było, że Paweł też spędza z dziećmi sporo czasu. Aż miło było popatrzeć i uchwycić tę ojcowską miłość na zdjęciach!

Cała rodzinka była tak wyluzowana, że moja rola ograniczała się właściwie do uchwycenia najpiękniejszych kadrów. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że to wzór moich „klientów idealnych”. Świetna współpraca, naturalność i zero zerkania w obiektyw!

Sesja zimowa dziecięca

Naprawdę niewiele trzeba, żeby sesja zimowa w plenerze była udana. Wystarczy umówić się ze mną, zabrać ze sobą dobre humory, chęć zabawy i… sanki! Dzięki temu dzieci nawet nie zatęsknią za zabawkami. Lepiej, jeśli zostaną w domu – mogłyby za bardzo rozpraszać je podczas zdjęć.

Na zimową sesję zdjęciową możecie umówić się nie tylko w jedną rodzinę. Jeśli będzie maksymalnie czwórka dzieci, mogą być i dwie. Możecie wtedy podzielić koszty.

Sesja zimowa dziecięca trwa ok. godzinę. Może trwać dłużej, do 1,5 godziny, jeśli dzieci nie zmarzną zbyt szybko. Otrzymacie ode mnie 80–120 zdjęć, wszystkie poddane mojej autorskiej obróbce graficznej. Przekazuję je na pendrive’ie, a dodatkowo 30 fotografii oddaję w pięknym drewnianym pudełku. Zdjęcia udostępniam także w prywatnej galerii online zabezpieczonej hasłem. Jeśli jesteście ciekawi, jak wyglądają drewniane pudełeczka, możecie zobaczyć je na tej podstronie, na dole – https://orlowski.photo/oferta/

Sesja zimowa dziecięca i rodzinna – pamiątka na całe życie

Na sesji typu lifestyle jak ta sesja zimowa, można świetnie pokazać piękne relacje pomiędzy rodzicami a dziećmi. Oczywiście między rodzeństwem i samymi rodzicami również!

Jeśli i Wy chcielibyście sprawić sobie wyjątkową pamiątkę rodzinną w postaci sesji zdjęciowej zimowej (i nie tylko!) – zapraszam do kontaktu.

Spodobała Ci się ta zimowa sesja dziecięca w plenerze? Zobacz inną zimową sesję ciążową: zimowe zdjęcia ciążowe.