Sesja ciążowa z psem: Natalia, Maciek i Vesper w akcji!
Jeśli myślicie, że sesja zdjęciowa z psem musi być szczegółowo zaplanowana, to… się mylicie! Ten artykuł będzie dość wyjątkowy. Z tego co myślałem na początku, to miała być “po prostu” sesja ciążowa. Z psem nie ustalałem żadnych szczegółów ;), ale spontanicznie pojawił się w kadrach i… bardzo dobrze! Uwielbiam niespodzianki!
Przedstawię Wam uroczą historię Natalii, Maćka i wyjątkowego bohatera tego artykułu: psiaka Vespera. Sesja rodzinna z psem to coraz częściej wybierana opcja, bo po prostu pies to jeden z domowników. Tutaj wyszło to bardzo naturalnie. Ale od początku!
Wspaniała kameralna sesja – z psem, z zakochanymi, z “brzuszkiem”
Natalia odezwała się do mnie pod koniec roku. Musieliśmy pospieszyć się z sesją brzuszkową, ponieważ termin ją gonił: była już w ósmym miesiącu. Jeszcze wtedy nie wiedziałem, że szykuje się brzuszkowa sesja rodzinna z psem :). Oczywiście się zgodziłem, bo jestem facetem, który lubi wyzwania! Dodatkowo okazało się, że musiałem wybrać się aż do Siemianówki: wsi na Podlasiu. Nie był to absolutnie żaden kłopot: wręcz okazja na fajny, swojski klimat. Nie zawiodłem się!
Zanim spotkaliśmy się i wykonaliśmy fotografie, pokazałem swoje inspiracje i wcześniej wykonywane zdjęcia. Możecie znaleźć je pod linkiem: https://historieslubne.pl/sesje-narzeczenskie/
Dodatkowo warto wspomnieć, że wysłałem Natalii i Maćkowi link do artykułu z pomysłami na sesję. Zawsze robię takie “wprowadzenie”, aby moi klienci wiedzieli, czego mogą się spodziewać. Uczciwość, jasność współpracy – te cechy są dla mnie kluczowe. Jeśli Was to interesuje, kliknijcie tutaj: sesja narzeczeńska
Sesja ciążowa w domu – jak się przygotować?
Często para dopytuje, jak przygotować się do naszego spotkania. Oczywiście z radością udzielam rad! Poinstruowałem ich mniej więcej, co powinni przygotować. Wiadomo, że sztuczność nie jest pożądana, ale lekkie przygotowanie dla komfortu już jak najbardziej! Pamiętajcie, że zawsze służę swoim doświadczeniem. Ze swojej strony zapewniłem duże świece, dodatkowe oświetlenie, parę efektów specjalnych oraz… doskonały nastrój na sesję ciążową z psem i nie tylko!
Akurat piesek nie był jedynym zwierzęciem, z którym miałem do czynienia tego dnia! Gdy jechałem samochodem na miejsce, drogę przeszło mi ponad 20 żubrów! Podlasie rządzi się swoimi prawami :). To było magiczne!
Gdy tylko wszedłem w progi Natalii i Maćka poczułem ducha gościnności i miłości. Ujrzałem bardzo klimatyczne wnętrza: wytapetowane ściany w starym stylu. Największe wrażenie zrobił na mnie piec kaflowy. Nagle… zaczęło się dziać! Natalia sprzątnęła stół i rozsypała na nim mąkę. Następnie z Maćkiem zajrzeli do starego, klimatycznego zeszytu z przepisami i zaczęli ugniatać ciasto na bułeczki. Powiem Wam, że byłem w siódmym niebie. Uwielbiam takie naturalne momenty – to było tak, jakbym był prawie niewidzialnym towarzyszem w kuchni zakochanych przyszłych rodziców i rozbrykanego Vespera.
No właśnie, ach ten Vesper! To była prawdziwie radosna sesja zdjęciowa z psem! Ten mały futrzany łobuz co chwila próbował coś podkraść ze stołu. To było zabawne, ale i takie autentyczne, rodzinne. Wspaniałe! Zdjęcia ciążowe w domu Natalii i Maćka to doświadczenie, które ciężko zapomnieć.
Sesja ciążowa z psem to nie problem! To atut!
Bardzo lubię żywe stworzenia, zwierzaczki, naturę. To było naprawdę COŚ! Wspólne robienie ciasta, przygotowanie blach, kuchenne rewolucje! Potem zaczęliśmy robić kolejną porcję zdjęć w innym pomieszczeniu z choinką i kominkiem. Stare klimatyczne meble, mnóstwo drewna i oni: zakochani, oczekujący!
Zrobiliśmy fotografie na na kanapie, potem kilka zdjęć pod choinką, a na koniec sesję w okolicach kominka, gdzie zrobiłem im fotografie, jak stali, jak klęczeli i jak leżeli przy „palenisku”. Jestem pewien, że będą w przyszłości mieli co pokazać swojemu dzieciaczkowi.
Na końcu zjedliśmy ze smakiem bułeczki i piliśmy gorącą, aromatyczną herbatę. Z niektórymi ludźmi po prostu nie da się nie złapać dobrego kontaktu! Ta para, ten psiak, ten dom… Rewelacja!
Sesja rodzinna z psem? Macie ochotę? Zapraszam!
Jeśli posiadacie w domu pupila i macie ochotę na wspólne zdjęcia, to z przyjemnością podejmę się tego zadania! Jak możecie zobaczyć, to nie jest żaden kłopot. To wręcz atut. Po tej sesji i artykule możecie też zauważyć, że uwielbiam ludzi i ciekawe miejsca oraz kreatywność. Jeśli nadajecie na tej samej fali, skontaktujcie się ze mną, a wyczarujemy coś w Waszym własnym stylu! To nie musi być też koniecznie sesja z psem: może macie własny pomysł? Ja mam ich mnóstwo :).
Podobają Ci się takie sesje ciążowe czy to w domu czy to sesja brzuszkowa w plenerze? Jeśłi tak to zapraszam Cię na zdjęcia ciążowe !