Sesja noworodkowa z rodzicami: moment wyjątkowej bliskości i czułości

Square

Sesja noworodkowa, rodzinna: ta wykonana w gronie absolutnie najbliższych osób, jest pięknym doświadczeniem od A do Z. Co mam na myśli? Otóż sam moment wykonywania zdjęć jest przyjemny, wesoły i, w miarę czasu, coraz bardziej swobodny. Zapisuje się w pamięci na długo. Później rodzina otrzymuje wyczekane fotografie i na zawsze może wspominać te rozkoszne, ulotne chwile. Sesja noworodkowa z mamą i tatą to przyjemność, którą warto sobie zafundować! Dzisiaj opiszę Ci historię z sesji noworodkowej z rodzicami, której maleńką bohaterką była czterotygodniowa Milenka. Wraz z nią na zdjęciach są dumni Dorota i Mariusz.

Sesja noworodkowa z tatą i mamą: jak się przygotować?

Na podstawie doświadczenia, jakie miałem z tymi przemiłymi ludźmi, opiszę Wam, co zrobić, aby sesja noworodkowa rodzinna przeszła bezproblemowo! Każdorazowo oferuję pełne wsparcie, empatię i pomoc: lubię, gdy osoby, które korzystają z moich usług czują się zaopiekowane i wyluzowane. Ta sesja noworodkowa z rodzicami była prezentem od Weroniki, siostry Doroty. Na etapie ustaleń dostałem kontakt do Doroty i w mailu, przekazałem jej garść niezbędnych informacji. Nie będę dokładnie cytował maila, ale zakładam, że jeśli to czytasz, to być może interesuje Cię sesja noworodkowa z mamą i tatą. Zatem część informacji, które tam zawarłem, mogą być dla Ciebie istotne.

  • Przed sesją warto się trochę zaznajomić: chcę poznać imię maluszka, zobaczyć wzajemne nastroje i podejście do sprawy, dlatego od razu zaznaczam, jakim typem fotografa jestem. Dla mnie sesja noworodkowa rodzinna ma być właśnie… rodzinna! Do Doroty napisałem dosłownie tymi słowami: “Chciałbym, abyś wiedziała, że sesja noworodkowa w moim stylu nie jest wyreżyserowana, a najlepsze zdjęcia powstają w wyniku mojej czujności podczas gdy Wy – rodzice tulicie się szczerze do swoich maleństw, a one oddają Wam najpiękniejszy uśmiech czy głębokie spojrzenie 🙂 Prawie nigdy Was nie ustawiam jedynie pomagam i podpowiadam jeśli istnieje taka potrzeba. Nie ingeruję dużo…”
  • Co ważne, pamiętaj, że stres to zabójca swobody! Zachęcam, aby osoby, do których przyjeżdżam nie denerwowały się. To ja jestem gościem na domowych spotkaniach, a takim właśnie była ta sesja noworodkowa z rodzicami. Żeby nie budować bariery sztuczności, w miarę możliwości przychodzę z moimi klientami “na ty”. Lubię, gdy sesje są w stylu luźnych pogaduszek, gdzie ja niczym “przy okazji” robię zdjęcia, a elektroniczna migawka dodatkowo wszystko wycisza. Jestem dobry w tym, co robię i nie muszę afiszować się z tekstami: “teraz, uśmiech, działam!”. Najważniejsza jest naturalność.
  • Zawsze zaznaczam, że bohaterem sesji noworodkowej rodzinnej jest maluszek. Jeśli bobas potrzebuje chwili przerwy, by się położyć – jest to absolutnie zrozumiałe! Zawsze wraz z rodzicami daję mu maksymalną ilość uwagi i swobody. Co ważne, rodzice powinni być blisko siebie i dzidziusia. To ma być czuła bliska sesja noworodkowa z tatą i mamą, którzy już na pierwszy rzut oka mają dla siebie ogromne znaczenie!
  • Sesja noworodkowa rodzinna rządzi się swoimi prawami, a są to w skrócie: odłożenie telefonów jak najdalej, wyjęcie ładowarek z gniazdek i schowanie kabli, ubranie się w “kolory ziemi” (beże, brązy, rudości, czernie, oliwki, biele). Słabo sprawdzają się wzorki, znaczki, neonowe kolory. Świetnym rozwiązaniem są proste ubrania, typu białe koszulki i dżinsy (I na to, jak widzicie postawili rodzice Milenki!)
  • Ważne jest dobre oświetlenie, ale to chyba sprawa oczywista.

 

sesja noworodkowa z tatą i mamą

Abstrahując od wszelkiego rodzaju rad i podpunktów, najważniejsze jest podejście. Nieobrażanie się na siebie nawzajem, brak niepotrzebnej spiny. Wrogami sesji są rezerwa wobec siebie i pozy, które biją sztucznością na kilometr. Warto już od samego rana w dniu sesji wprowadzić się w dobry humor i nie pozwolić sobie go zepsuć. Wszak to czas dla Was i czysta przyjemność! Sesja noworodkowa z mamą i tatą to wyjątkowy moment, który jeszcze bardziej przybliża do siebie świeżo upieczonych rodziców.

A jak było w praktyce? Sesja noworodkowa z rodzicami: Darią i Mariuszem

Tymi wszystkimi radami (a nawet więcej) oczywiście podzieliłem się w wyżej wspomnianym mailu. Przyjechałem do rodziców i malutkiej Milenki około godziny 11:00. Odwiedziłem willę na obrzeżach Białegostoku i dotarłem do ich minimalistycznego mieszkania (dobrego do zdjęć, zupełnie nie zagraconego!). Był to miły, sierpniowy dzień 2022 roku. U progu przywitał mnie tata dziecinki: Mariusz. Zrobił na mnie świetne wrażenie: młody, sympatyczny, niezmanierowany facet, który był otwarty na zdjęcia i nie kręcił nosem. Widać, że zależało mu na wspólnej sesji noworodkowej rodzinnej.

Znaleźliśmy dużą, białą ścianę, która stanowiła dobre tło do ujęć całej rodzinki. Oboje rodzice zrobili na mnie świetne wrażenie i mam nadzieję, że to uczucie było obopólne! Wszystko na to wyglądało. Dorota przeczytała moje wskazówki i skrzętnie się przygotowała, dzięki czemu wszystko szło sprawnie. Oboje byli bardzo delikatni i czuli. Mariusz nie oponował, gdy sugerowałem mu „objęcia” Doroty czy „chwyty” za nóżki Milenki. Zawsze zostawiam aluzje i propozycję, ale nigdy nie ustawiam na siłę sesji noworodkowej z mamą i tatą. To musi być naturalna więź :). W temacie naturalności… Przyjechałem do nich praktycznie w porze karmienia i Dorota bardzo chciała mieć to na zdjęciach (nie publikuję tych zdjęć, bo tak się umówiliśmy). To też ważne, niezależnie od zlecenia, publikuję TYLKO TE fotografie, na które zgadzają się moi klienci. Te intymne zostają dla rodziny, inne możecie obejrzeć.

Zawsze pytam, czy są jakieś zdjęcia (wypatrzone kadry), które klienci chcieliby mieć. Tutaj jest to zdjęcie, gdzie rodzice trzymają Milenkę na tle ściany (miejsce dobrałem ja). To ujęcie było marzeniem Doroty. Dzięki temu dołożyłem do tego kadru jeszcze kilka swoich „wariacji”, co zaowocowało dodatkowymi ujęciami. Dorota wybrała na zdjęcia pokój dzienny, ale ja zapytałem czy nie pokazałaby mi jeszcze sypialni i na koniec sesji wskoczyli jeszcze na łóżko, gdzie zrobiliśmy wiele ujmujących fotografii! Lubię współpracę z otwartymi na sugestie ludzie: tak wychodzą dobre perełki. Sesja noworodkowa z tatą to też piękna sprawa.

Bardzo mi zależało, aby Mariusz miał zdjęcia z Milenką „sam na sam”…Jak oceniacie te kadry?

 

sesje noworodkowe rodzinne

Sesja noworodkowa rodzinna: specjalna oferta! Przeczytaj!

Podsumowując, rodzice dostali ode mnie okolo 140 zdjęć w wersji elektronicznej.

Byli przeszczęśliwi! A ja wraz z nimi: to zadowolenie się udziela. A ja mam dla Was specjalną ofertę, bo przygotowałem fajny pakiet:

  • SESJA NOWORODKOWA Z RODZICAMI w cenie 500zł za 60-80 zdjęć w wersji elektronicznej + 20 wydruków. Zdradzę Wam w sekrecie, że zazwyczaj, a może i zawsze oddaję więcej zdjęć. Zależy od naszego flow i owoców spotkania. Fotografie oddaję w około 2 tygodnie po sesji, natomiast w wyjątkowych okolicznościach mogę zrealizować sesję szybciej. Dogadamy się 🙂

Spodobała Ci się ta sesja noworodkowa z rodzicami? Zobacz również domową sesję noworodkową w Białymstoku.